O głównym bohaterze tej książki, Osvaldzie, na dobrą sprawę
wiemy bardzo mało. Nie mamy pojęcia kim jest, ani gdzie pracuje. Jednak wygląd
tego człowieczka (płaszcz, melonik, okulary) i miejsce zamieszkania (pokoik na
poddaszu wysokiej wielkomiejskiej kamienicy) naprowadzają na wiele literackich
tropów. Czyż Osvald nie mógłby być urzędnikiem z opowiadań Czechowa? Albo też
żyjącym skromnie subiektem z powieści Balzaka bądź Prusa? To o tyle zasadne
pytania, że czas w książce Thomasa Baasa jest mało istotny. Ta historia mogła
wydarzyć się w połowie wieku XIX, ale też kilka dni temu. Szary urzędnik,
niepozorny everyman, samotny mizantrop w wielkim mieście kojarzącym się z
Paryżem – taki początek w pewnym sensie narzuca rozwój wydarzeń. Oczekujemy
bowiem, że w życiu takiego bohatera wydarzy się coś przełomowego. Ktoś lub coś
w tym życiu namiesza. Na lepsze lub na gorsze. I rzeczywiście – tak się dzieje.
Blog o książkach, które poznajemy z naszymi dziećmi.
Książkach retro, książkach nowych, czarno-białych, kolorowych.
Do czytania i oglądania.

0 komentarze:
Prześlij komentarz